niedziela, 15 lutego 2015

Leśne przygody....

    W ciągu kilku ostatnich dni pogoda była niczym marzenie. Grzech z takiej nie skorzystać ! Dlatego też zapakowaliśmy Kazana i Tayle do samochodu i w czwartek oraz piątek pojechaliśmy do lasu.
     Czwartkowy spacer był błogim relaksem, bezstresowym wypoczynkiem od dosłownie wszystkiego..... Mój potwór był jak na niego bardzo ogarnięty i nawet pamiętał o używaniu mózgu.
     Piątek był....mniej bezstresowy :D Pojechaliśmy na mniej znane tereny, a że rzeka, która wylała uniemożliwiła nam trzymanie się szlaku to.....zboczyliśmy z niego. W dodatku okazało się w pewnym momencie, że z nawigacją jest coś zdecydowanie nie tak.... prowadziła nas w kółko.
     Koniec końców odnaleźliśmy samochód w momencie, gdy już prawie nic w lesie nie było widać. Kazan był wykończony, co akurat było wielkim plusem.
    I może będzie to zaskakujące, ale ten spacer był zdecydowanie mega udany :D Mimo wszystko wspominam go bardzo dobrze i pewnie długo go nie zapomnę :D

      A jutro pakuję K. w pociąg i udaję się na Warmię i Mazury. Odwiedzę też Olsztyn, a pod koniec tygodnia zawitam w Trójmieście. Szykuje się bardzo aktywny wypoczynek <3




Im się nie da zrobić zdjęcia......

















5 komentarzy:

  1. Bardzo... aktywny.... wypoczynek.... kogo ty chcesz oklamac....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Picie alko też może być męczące.... Komu jak komu, ale tobie musze to tłumaczyć ??

      Usuń
  2. Śliczne zdjęcie! :)
    Dobrze, że znalazłyście samochód. :D

    http://suczkaroxi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że wybraliście się na spacerek :-D

    OdpowiedzUsuń