sobota, 18 kwietnia 2015

Plany zdjęciowe wiosna 2015

Zgodnie z moją tradycją zrobiłam już sobie spis wiosennych planów (marzeń ;P ) !
Zimowe uważam za rozdział zamknięty i przyznam, że udało się je zrealizować...po części.
Wiosenne psy w moim wykonaniu były już przeróżne, ale w tym roku mam zupełnie inną wizję na to niż w poprzednich latach.

1. Dog niemiecki wśród białych/różowych kwiatów i zieleni. Dog czarny albo arlekin. Czemu? Majestatyczny, dumny i okazały wśród rozkwitającej przyrody czyli kwintesencja spokoju i harmonii.

2. Wilczak czechosłowacki w parku/lesie. Jest wilk, jest las. Banał. Ale mam nadzieję, że piękny banał. W tle bokeh, może parę ,,mroczniejszych" ujęć.

3. Owczarek australijski i ich wrodzona ,,głupawka". To jest to, co najbardziej lubię w tej rasie. Motor w tyłku i tony energii. Mam zamiar uchwycić radość i zabawę w czystej postaci. Skoki, bieganie, sza-leń-stwo. To samo i na tej samej zasadzie widzę jeszcze z budożkami francuskimi w roli głównej.

4. Cattle dog, ale już nie w zielonej atmosferze, ale przeniosłabym się na jakiś piasek abo torfowisko (moja wizja obejmowała pustynię, ale chyba muszę ją znacznie ukrucić). No i moim celem jest uchwycenie zasady ,,brudny pies to szczęśliwy pies"

5. Banał. Border i woda. Woda i border. Oklepane i mało oryginalne, ale to połączenie jest po prostu idealne! Nic dodać, nic ująć.

6.  Amstaff wśród kwiatów. Chce zestawić masywność, siłę i szaleństwo tych psów z delikatnością i kruchością kwiatków na jakiejś łące, w ogrodzie, na działce, ogólnie tam, gdzie mi się uda znaleźć coś, co mnie zadowoli. Chce mieć na zdjęciach po prostu cudowny kontrast.  No i mam cichą nadzieję, że uda mi się też uchwycić tą amstaffową delikatność wewnętrzną ;)

7. Samoyed i te takie żółte krzewy ! Ooooch, w sumie nawet nie wiem, o co mi z tym chodzi, ale mam takie ciche przeczucie, taki wewnętrzny głos, który mówi ,, to będzie dobre, nie tłumacz sobie czemu idiotko tylko do dzieła, nie pożałujesz !"

8. Nie wiem czy wiosną już pojawi się w przyrodzie taki koloryt jaki mi się wymarzył, ale kolejny cel to owczarek niemiecki (najlepiej długowłosy) i polna droga. Sielanka, swojskość, niczym Pan Tadeusz tylko w psiej wersji.

Z tych najważniejszych wizji to by było na tyle. Oczywiście na inne psy też będę otwarta, bo who knows, co może mi się przydarzyć i trafić :)))






Dodaj napis

9 komentarzy:

  1. Głupia twarz Miszona Gdzieśtam? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. W Warszawie znajdzie się i dużo piachu i niebieski cattle dog ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. My się z chęcią z Młodą na wodę zapisujemy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie powodzenia! :D
    Zapraszamy do Szczytna, tutaj kundelo-wyżeł czeka :D.

    Pozdrawiam i zapraszam na nowego bloga:
    http://psie-perypetie.blogspot.com/ :).

    OdpowiedzUsuń